Młoda wdowa i jej córka, Milka, mieszkają z dala od wsi i utrzymują się wyrabiając koronki. Obie kochają tego samego mężczyznę, pomagającego im w gospodarstwie Krystiana. Milkę darzy uczuciem Stefek, syn sklepikarki, lecz ona go odtrąca. Podobnie czyni matka w stosunku do starego organisty zabiegającego o jej rękę. Krystian ceni sobie nade wszystko wolność i samotność. Wyjście ze skomplikowanej sytuacji widzi jedynie w ucieczce. Po pewnym czasie okazuje się, że Milka spodziewa się dziecka. Teraz dopiero matka zdaje sobie sprawę, co łączyło córkę z Krystianem. Milka zwraca się do Stefka, lecz ten nie chce żenić się z dziewczyną w poważnym stanie. Wobec tego Milka proponuje małżeństwo organiście. Zostaje przyjęta. Kiedy rodzi się dziecko, organista otacza je prawdziwie ojcowską opieką, między małżonkami zaś - choć nikt się tego nie spodziewał - rodzi się powoli uczucie. Apatia i poczucie życiowej klęski doprowadza matkę do obłędu. Nie widząc dla siebie miejsca odbiera sobie życie.