Jest 31 grudnia 1999 roku. Zbliża się wieczór, gdy młody chłopak z bronią w ręku wdziera się do studia telewizyjnego, w którym akurat następuje rozstrzygnięcie telekonkursu. Sebastian bierze jako zakładników prezenterkę Mirę oraz ochroniarza Grzegorza – i przystawiając im pistolet do skroni – wygłasza żądanie. Chce wejść na antenę na żywo w czasie najwyższej oglądalności, żeby przekazać telewidzom coś ważnego. Nie precyzuje, o jaki komunikat chodzi. Miotając się po studiu, od czasu do czasu zerka na wyjętą z kieszeni kartkę papieru. Gdy na miejsce przyjeżdżają policjanci i rozpoczynają się negocjacje, ze strzępkowych informacji zaczynają wyłaniać się motywacje bohatera.